czwartek, 14 maja 2015

Wybornie :)

Wiek emerytalny podniesiony do 67 roku życia. Dla wszystkich.
Jak?! Pytam się, jak? Przecież w takim układzie, za 5/10 lat na oddziale będę pomagała nie tylko pacjentom, ale też pielęgniarkom, które po prostu nie będą w stanie obliczyć dawki leku, przeczytać zlecenia, nie mówiąc już o pracy fizycznej.
67 letni nauczyciel wf'u? Naprawdę? A tak właściwie to 67 letni nauczyciel czegokolwiek?! 67 letnia pani wykładająca owoce na półkę w Biedronce? 67 letni kierowca autobusu komunikacji miejskiej? Nie chce robić ludzi niedołężnych z osób po sześćdziesiątce, ale tak się składa, że organizm ludzki w pewnym momencie po prostu się starzeje. Nie można wymagać stuprocentowej sprawności od osób, które już będą w grupie ryzyka większości chorób. 
Kwota wolna od podatku to kolejny absurd. 3091 zł. Wprowadzona po to, żeby rozwijać "małe przedsiębiorstwa". Kpina. Jako młoda pielęgniarka będę zmuszona założyć własną działalność i pracować na kontrakt. Naprawdę taka kwota ma pozwolić rozwijać mi mój biznes i pozwolić piąć się na szczyt? Obawiam się, że nie. Obawiam się, że będzie czekała mnie konieczność zainwestowania ogromnych pieniędzy, żeby w ogóle ruszyć. Pytanie skąd je wziąć? 
Głupie pytanie.

Na 840 ustaw, Pan Prezydent zawetował 4. Na dobrą sprawę wszystkie gówno warte. Te, w których odbiera się nam (młodym!!) możliwość godnego życia w tym kraju, zdobyły jego parafkę bez najmniejszego szumu w mediach. 
Nie wspomnę już o wszystkich wpadkach i błędach językowych, ortograficznych, geograficznych naszej GŁOWY PAŃSTWA, bo to przechodzi wszelkie pojęcie. Szlag mnie trafia jak widzę znajomych biorących udział w wydarzeniach propsujących tego wieśniaka. Mnie osobiście jest wstyd za wszelkie nieprzemyślane posty na twitterze, za "nepalczyków", za Japonię. Podobnie jak Pan Prezydent łączę się z nim w BULU I NADZIEJI, że spakuje walizki i podobnie jak Donald wyemigruje. Razem z Ewką, rzecz jasna. Osobiście doszły mnie słuchy, że Kopacz już trenuje. A oto dowód: 

Ciężko mi uwierzyć, że ludzie na kolejne pięć lat chcą powierzyć swoją przyszłość w rękach faceta, który jak się okazuje - bez suflerki, nie potrafiłby nawet zadać sensownego pytania.

 Jest *hujowo, ale stabilnie.
Zgadzam się. Pan Prezydent od dawna inteligencją nie błysnął. 



A co w świecie pielęgniarskim? 
12.05 to dzień szczególny, bo oprócz tego, że Margola obchodziła 23 urodziny, które hucznie celebrowaliśmy nad Odrą, tegoż samego dnia świętowałam Dzień Pielęgniarki. Dostałam życzenia od dwóch osób i o dwa następne doprosiłam się sama. Wypracowuje sobie pozycję od podstaw, a co. 

12.05 to też dzień strajku ostrzegawczego, który jak można się było domyślać  - wyszedł słabo. Pielęgniarki niby chcą, ale jakoś tak jakby nie chciały. Czas zacząć wybierać państwo, do którego emigrować. Jakieś propozycje? :)

Buzi, buzi!!
Gosiaczek.



PS. Minister Zdrowia w tym roku przynajmniej nie skłamał. Nie złożył życzeń Pielęgniarkom, co było poniekąd tradycją. Krok w przód, panie Ministrze! <3

1 komentarz:

  1. Ten z kompem powalił mnie na kolana..... ze śmiechu.Może nie będzie potrzeby exodusu,ale jakby co, to Norwegia.

    OdpowiedzUsuń