niedziela, 24 maja 2015

Gorrrąąąącoooo!

Przeraża mnie naród, który bardziej boi się Kościoła niż ludzi okradających ich z sumiennie zarabianych pieniędzy.
Przerażają mnie ludzie ciągle powołujący się na nazwiska Kaczyński i Macierewicz, jakby co najmniej Ci dwaj panowie mieli moc większą niż cały rząd, (który PÓKI CO w większości tworzy PO). Jeszcze bardziej przeraża mnie to, że większość ludzi wypowiadających te nazwiska traktuje je jak najgorszych barbarzyńców, zapominając o tych, którzy naprawdę robią nam (POLAKOM!) krzywdę. Afera taśmowa, która ciągnie się już miesiącami i wyjaśnienia sprawy nie widać. Najnowsze nagranie Bieńkowskiej mówiącej, że "za 6 tysięcy złotych pracuje albo idiota albo złodziej." Ja po studiach zarabiać będę 2 tysiące, przy dobrych wiatrach. A więc pani Elżbieto, kim ja będę? Ale nie, nie. Nieważne. Możecie nasrać mi na głowę, jak i tak będę się bała Kaczora. No i Macierewicza. Bo innych nazwisk wymienić nie umiem, ale to je najczęściej wymienia TVN i Wyborcza, więc pewnie mają rację. W końcu...CAŁA PRAWDA CAŁĄ DOBĘ.
Przeraża mnie to, że ludzie o zdrowych zmysłach naprawdę myślą, że pozycja Kościoła w tym kraju się zmieni. Nie - nie zmieni się. Spokojnie, biskupi nie wejdę do Sejmu. Prawda jest taka, że Kościołowi w tym kraju najlepiej było za czasów komuny (sic!). POSZERZCIE HORYZONTY, TVN TO NIE CAŁY ŚWIAT.
Przeraża mnie to, że ludzie którzy trąbili, że przecież prezydent nic nie robi, więc niech zostanie Bronek, teraz nagle załamują ręce. Czegoś nie rozumiem. Przecież prezydent nic nie robi, więc co za różnica kto nas reprezentuje na arenie międzynarodowej? Hm, nie no. W sumie jest. Chujowo, że nasz prezydent mówi biegle w języku angielskim i ma wykształcenie. Dla nas Polaków to takie niesłychane i niespotykane. Nie no, Kaczyński miał tytuł doktora habilitowanego. Ale pewnie sobie kupił. A poza tym był niski. I miał brzydką żonę. Więc był chujowy.
Przeraża mnie fakt, że ludzie boją się faceta, o którym oprócz tego, że jest z PISu nie wiedzą nic więcej, a nie boją się Pana Prezydenta Bronisława Komorowskiego, który podpisał ustawę zezwalającą niemieckim policjantom wkroczyć na terytorium naszego kraju w momencie, gdy ludzie wyjdą na ulicę. Co więcej, mogą użyć broni.

Szukajcie, czytajcie, dowiadujcie się. Podejdźcie do tego w sposób prosty. - Czas by na naszych pieniądzach dorobił się kto inny. Od razu będzie Wam lepiej.
Chcecie emigrować? To emigrujcie. Szybciej by Wam poszło bez wcześniejszego głoszenia tego całemu światu na facebooku.



Obiecuję, że to ostatni wywód na ten jakże drażliwy i śliski temat. Ale nie mogę. Nie mogę czytać facebooka, a tak bardzo lubię Was podglądać. Hihi :*


Gosia.
Jak to powiedział Kowalek - TAKI ZE MNIE POLITOLOG, no.
Dobranoc!


PS. Lekarz wycina zdrową nerkę, chorą zostawia nieruszoną w organizmie walczącego o życie mężczyzny. Zostaje zawieszony przez dyrekcję szpitala. Oczywiście na czas nieokreślony. Odpowiednie osoby już podnoszą głos (włącznie z ordynatorem), jaki to wspaniały specjalista, chirurg i jak bardzo wszyscy mu współczują. I rzecz jasna wierzą, że szybko wróci do pracy.
Pielęgniarka nie przebiera dziecka z do teraz niewyjaśnionych przyczyn - traci miejsce pracy + na jej osobie odbywa się ogólnopolski lincz.
...
Oj, głupi ten personel pielęgniarski. Oj głupi.
Dzięki Kasia za adres bloga, dokładnie informującego mnie o procedurach emigracji do Norwegii.


EDIT.
DZIĘĘĘKIIIII!! <3

sobota, 16 maja 2015

Tak zwany - katol patol.

"Kiedy umarł prezydent John F. Kennedy, chodziłam do drugiej klasy szkoły podstawowej. Zakonnice w szkole imienia Niepokalanego Poczęcia chwaliły Pierwszą Damę za siłę, bo nie uroniła publicznie ani jednej łzy. Jackie była ideałem wdowy, ideałem kobiety, ideałem katoliczki. (...) Zakonnice porównywały ją do Maryi, matki Jezusa. Powiedziały nam, że Maryja nigdy nie płakała. Nawet stojąc u stóp krzyża. Nawet trzymając ciało zmarłego syna. Nawet przy jego grobie. Nigdy. Przez długi czas im wierzyłam. Kilkadziesiąt lat później przeczytałam, że Jackie Kennedy wypływała samotnie łodzią przyjaciela na morze, żeby opłakiwać śmierć męża.
Zastanawiam się, co dziś powiedziałyby o niej tamte zakonnice.(...)
Większość z nas uczono, że łzy są oznaką słabości. (...) Kiedy płaczesz publicznie, ludzie próbują Cię powstrzymać. Czuję się tym skrępowani. To towarzyski nietakt, gorszy niż przeklinanie. Właściwie większość ludzi lepiej się czuje w towarzystwie kogoś, kto przeklina, niż kogoś kto płacze. (...)
Aż w końcu na którejś z sesji terapeutka wyjaśniła mi, że łzy to mój atut. Carol powiedziała, że płacz jest częścią mnie, tak jak moje niebieskie oczy i brązowe włosy. (...) Gdy płaczesz sam, wylewasz ciągle te same łzy. Gdy płaczesz z kimś, Twoje łzy mogą uzdrowić Cię raz na zawsze. (...)
Niestety bardzo wiele kobiet i mężczyzn nie pozwala sobie na łzy i wręcz chwali się tym, że nie płacze. Pamiętam, jak ktoś mi powiedział, że prawie się rozpłakał na Liście Schindlera. Prawie? Po co się powstrzymywał? Czemu robiła to Jackie? Albo zakonnice? Czemu ktokolwiek to robi? (...)
Jednym z moich ulubionych wersetów biblijnych jest ten najkrótszy: "Jezus zapłakał". W ten sposób okazał swoje człowieczeństwo. Uronił kłopotliwe, niemęskie łzy. Nie zrobił tego na osobności. Zapłakał wśród przyjaciół i wyznawców. Przed tłumem ludzi.
Musimy przestać ukrywać łzy i zacząć się nimi naprawdę dzielić. Trzeba być silnym, żeby płakać. A jeszcze silniejszym, żeby dać innym zobaczyć te łzy."


Regina Brett, Bóg nigdy nie mruga. 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu., Lekcja 7.

Praktykuj, spędzaj w Kościele większość swojego życia, sumiennie rzucaj na tacę, spowiadaj się, chodź do Komunii.
Jednocześnie bądź najbardziej zepsutym, zgniłym, pozbawionym jakichkolwiek uczuć, emocji człowiekiem.


Patos, patos, patos, patos, patos, patos, patos, patos, patos, patos, patos, patos, patos, patos, patos.
Ale jakże bardzo potrzebny.






Ekipa Grażyny. Będziemy się bić!



Doooobranoooc :)









czwartek, 14 maja 2015

Wybornie :)

Wiek emerytalny podniesiony do 67 roku życia. Dla wszystkich.
Jak?! Pytam się, jak? Przecież w takim układzie, za 5/10 lat na oddziale będę pomagała nie tylko pacjentom, ale też pielęgniarkom, które po prostu nie będą w stanie obliczyć dawki leku, przeczytać zlecenia, nie mówiąc już o pracy fizycznej.
67 letni nauczyciel wf'u? Naprawdę? A tak właściwie to 67 letni nauczyciel czegokolwiek?! 67 letnia pani wykładająca owoce na półkę w Biedronce? 67 letni kierowca autobusu komunikacji miejskiej? Nie chce robić ludzi niedołężnych z osób po sześćdziesiątce, ale tak się składa, że organizm ludzki w pewnym momencie po prostu się starzeje. Nie można wymagać stuprocentowej sprawności od osób, które już będą w grupie ryzyka większości chorób. 
Kwota wolna od podatku to kolejny absurd. 3091 zł. Wprowadzona po to, żeby rozwijać "małe przedsiębiorstwa". Kpina. Jako młoda pielęgniarka będę zmuszona założyć własną działalność i pracować na kontrakt. Naprawdę taka kwota ma pozwolić rozwijać mi mój biznes i pozwolić piąć się na szczyt? Obawiam się, że nie. Obawiam się, że będzie czekała mnie konieczność zainwestowania ogromnych pieniędzy, żeby w ogóle ruszyć. Pytanie skąd je wziąć? 
Głupie pytanie.

Na 840 ustaw, Pan Prezydent zawetował 4. Na dobrą sprawę wszystkie gówno warte. Te, w których odbiera się nam (młodym!!) możliwość godnego życia w tym kraju, zdobyły jego parafkę bez najmniejszego szumu w mediach. 
Nie wspomnę już o wszystkich wpadkach i błędach językowych, ortograficznych, geograficznych naszej GŁOWY PAŃSTWA, bo to przechodzi wszelkie pojęcie. Szlag mnie trafia jak widzę znajomych biorących udział w wydarzeniach propsujących tego wieśniaka. Mnie osobiście jest wstyd za wszelkie nieprzemyślane posty na twitterze, za "nepalczyków", za Japonię. Podobnie jak Pan Prezydent łączę się z nim w BULU I NADZIEJI, że spakuje walizki i podobnie jak Donald wyemigruje. Razem z Ewką, rzecz jasna. Osobiście doszły mnie słuchy, że Kopacz już trenuje. A oto dowód: 

Ciężko mi uwierzyć, że ludzie na kolejne pięć lat chcą powierzyć swoją przyszłość w rękach faceta, który jak się okazuje - bez suflerki, nie potrafiłby nawet zadać sensownego pytania.

 Jest *hujowo, ale stabilnie.
Zgadzam się. Pan Prezydent od dawna inteligencją nie błysnął. 



A co w świecie pielęgniarskim? 
12.05 to dzień szczególny, bo oprócz tego, że Margola obchodziła 23 urodziny, które hucznie celebrowaliśmy nad Odrą, tegoż samego dnia świętowałam Dzień Pielęgniarki. Dostałam życzenia od dwóch osób i o dwa następne doprosiłam się sama. Wypracowuje sobie pozycję od podstaw, a co. 

12.05 to też dzień strajku ostrzegawczego, który jak można się było domyślać  - wyszedł słabo. Pielęgniarki niby chcą, ale jakoś tak jakby nie chciały. Czas zacząć wybierać państwo, do którego emigrować. Jakieś propozycje? :)

Buzi, buzi!!
Gosiaczek.



PS. Minister Zdrowia w tym roku przynajmniej nie skłamał. Nie złożył życzeń Pielęgniarkom, co było poniekąd tradycją. Krok w przód, panie Ministrze! <3